Protest przed sądem w Grodnie w obronie Andrzeja Poczobuta
Protest przed sądem w Grodnie w obronie Andrzeja Poczobuta
liberum veto liberum veto
489
BLOG

Proces Poczobuta. Prokurator żąda 3 lat więzienia

liberum veto liberum veto Rozmaitości Obserwuj notkę 22

Trwa proces Andrzeja Poczobuta, czołowego działacza Związku Polaków na Białorusi oraz korespondenta "Gazety Wyborczej". Oskarżono go o znieważenie prezydenta Łukaszenki w publikacjach prasowych. Zbrodnia to niesłychana (obraza majestatu) i zasługująca na surowy wyrok. Tak przynajmniej uważa reżim kołchozowego satrapy, ostatniego dyktatora Europy. 

Wyrok w sprawie Poczobuta zapadnie zapewne we wtorek. Przynajmniej formalnie, bo zdaniem ekspertów wyrok w tej sprawie został już dawno wydany. Sądy na Białorusi są obrzydliwie dyspozycyjne. Wykonują tylko polecenia administracji prezydenta Łukaszenki. Krnąbrnego dziennikarza "wyceniono" na 3 lata więzienia. W zasadzie za nic, bo publikowanie krytycznych artykułów na temat prezydenta Łuaszenki nie jest żadnym przestępstwem. Białoruś jest członkiem ONZ i OBWE. Przyjęła na siebie zobowiązania międzynarodowe, także w kwestii wolności słowa. 

Poczobut naraził się reżimowi w Mińsku udziałem w demonstracji protestu przeciwko sfałszowaniu wyników wyborów prezydenckich z 19 grudnia. Nie pomogły tłumaczenia, że przebywał tam w charakterze dziennikarza "Gazety Wyborczej". Był już za to ukarany grzywną, a potem karą aresztu w wymiarze 15 dni. Nie zmieniło to jednak jego krytycznego nastawienia do prezydenta Łukaszenki oraz stosowanych przezeń stalinowskich metod sprawowania władzy i prześladowania opozycji. Został więc ponownie aresztowany i wytoczono mu sfingowany proces sądowy. Za takie "przewinienia" można by spokojnie skazać co najmniej połowę dziennikarzy piszących o Białorusi.        

Dziwi mnie brak zdecydowanej reakcji ze strony polskich władz. Tak jakby losy aktywnego działacza ZPB były im najzupełniej obojętne. W obronie Andrzeja Poczobuta stanął jedynie prezes PiS Jarosław Kaczyński. Pisałem o tym w jednej z poprzednich notek:

http://wschod.salon24.pl/316192,pis-w-obronie-andrzeja-poczobuta

A zdecydowana reakcja ze strony MSZ czy nawet prezydenta RP stanowiłaby ważny sygnał polityczny oraz element nacisku na władze Białorusi. One naprawdę biorą czasem pod uwagę międzynarodowy wydźwięk sprawy. Pora obudzić się z głębokiego letargu, panie ministrze Sikorski.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości