liberum veto liberum veto
398
BLOG

PiS w obronie Andrzeja Poczobuta

liberum veto liberum veto Rozmaitości Obserwuj notkę 1

Wczoraj w Grodnie rozpoczął się proces Andrzeja Poczobuta, czołowego działacza Związku Polaków na Białorusi (przewodniczący Rady Naczelnej ZPB), jak również wieloletniego korespondenta "Gazety Wyborczej". Oskarżono go o znieważanie głowy państwa, prezydenta Aleksandra Łukaszenki, w artykułach prasowych publikowanych m.in. na łamach "GW". Grozi mu za to kara pozbawienia wolności do czterech lat.

Poczobut był już wcześniej trzykrotnie sądzony za udział w demonstracji opozycji w Mińsku, po sfałszowanych wyborach prezydenckich z 19 grudnia 2010 r. . Najpierw sąd nie wydał wyroku, potem orzekł karę grzywny, a po apelacji prokuratury - karę 15 dni aresztu. Poczobut argumentował, że na demonstracji był jako dziennikarz "GW". Po odbyciu kary wyszedł z aresztu 25 lutego. Wolnością cieszył się jednak niedługo. Reżim Łukaszenki najwyraźniej liczył na to, że - podobnie jak np. kandydat w wyborach prezydenckich Aleś Michalewicz - ucieknie on z Białorusi. Poczobut nie miał na to jednak najmniejszej ochoty. Nie chciał opuszczać rodziny i ziemi przodków. I dał to wyraźnie do zrozumienia w wywiadach prasowych.   

Szybko spreparowano więc nowe oskarżenia prokuratorskie o znieważenie prezydenta. Poczobut znów trafił do aresztu, w oczekiwaniu na proces sądowy. Proces w Grodnie odbywa się przy drzwiach zamkniętych. Najwyraźniej reżim krwawego dyktatora kołchozowego Łukaszenki boi się opinii publicznej. Sprawa Poczobuta to jeszcze jeden bardzo jaskrawy przykład łamania praw człowieka, jak również podstawowych wolności obywatelskich na Białorusi, w tym zwłaszcza wolności słowa. Andrzej Poczobut został uznany za więźnia sumienia przez Amnesty International.

W obronie Poczobuta stanął wczoraj prezes PiS Jarosław Kaczyński

To bardzo cenna inicjatywa.  Obrona Polaków na Białorusi powinna być wspólnym celem wszystkich sił politycznych w Polsce. Tylko takie, wspólne działania rządu i opozycji, mogą przynieść w tej sprawie pożądany skutek. A czasu jest niewiele. Wyrok na Poczobuta nie został jeszcze wydany. Pora teraz na zdecydowaną reakcję rządu. Nie bez znaczenia jest to, że od 1 lipca Polska obejmuje prezydencję w Unii Europejskiej. I będzie miała dużo do powiedzenia w sprawie relacji UE - Białoruś. Można to wykorzystać jako dodatkowy element nacisku na Mińsk. 

Tymczasem PiS przygotował także projekt uchwały Sejmu, potępiającej fakt  bezprawnego uwięzienia przez władze białoruskie Andrzeja Poczobuta oraz zawierającej żądanie jego natychmiastowego uwolnienia, jak również zaprzestania represji wobec całej polskiej mniejszości na Białorusi. Wypada mieć nadzieję, że ten słuszny projekt nie trafi do zamrażarki sejmowej tylko dlatego, że jego autorem jest opozycyjne PiS. Byłoby to prawdziwą hańbą dla całego Sejmu RP i marszałka Grzegorza Schetyny osobiście.  

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości