liberum veto liberum veto
269
BLOG

Białoruś: POCZOBUT WOLNY!!!

liberum veto liberum veto Rozmaitości Obserwuj notkę 5
 
 
 
Andrzej Poczobut na wolności! Wprawdzie nie uniewinniony, lecz "tylko" skazany przez sąd w Grodnie na karę 3 lat więzienia w zawieszeniu na 2 lata. Przedziwny wyrok, idiotyczny, bo raczej zawieszenie powinno być dłuższe od wyroku więzienia. 3 lata w zawieszeniu na 2 lata to jakiś absurd prawny. Ale na Białorusi wszystko jest możliwe. Nawet wyrok 3 lat bezwzględnego łagru za nic. Za pisanie krytycznych artykułów na temat "wielkiego przywódcy" i samozwańczego "ojca" narodu białoruskiego, który jako święto "niepodległości" Białorusi ogłosił rocznicę sowieckiej okupacji tego kraju w 1944 roku (inaczej "wyzwolenia" przez Armię Czerwoną). Łukaszenka to typowy homo sovieticus, sierota po ZSRR. Dla niego Białoruś była najbardziej wolna wtedy, kiedy znajdowała się pod butem Moskwy.    
 
Swoje niespodziewane uwolnienie sam Poczobut wiąże z sankcjami gospodarczymi przeciwko Białorusi, wprowadzonymi przez Unię Europejską: Aleksander Łukaszenka uznaje tylko siłę i tylko siłą można go zmusić do poszanowania praw obywatelskich. Nic dodać, nic ująć, trzeźwe spojrzenie na białoruską rzeczywistość. Dziennikarz oraz aktywny działacz ZPB zapowiada odwołanie się od rażąco niesprawiedliwego wyroku do sądu wyższej instancji.
 
Na razie jednak cieszy się, wraz z rodziną, smakiem wolności. Był uwięziony już od kwietnia, w oczekiwaniu na sfingowany proces sądowy. Tak jakby był jakimś groźnym przestępcą, który nie może odpowiadać w sądzie z wolnej stopy.  Próbowano go zastraszyć i zmusić do pokajania się przed krwawym dyktatorem Łukaszenką. Tak uczyniło wcześniej nawet kilku kandydatów na prezydenta. Ale nie Andrzej Poczobut. Wykazał on wielki hart ducha:  Będę dalej pracował dla „Gazety Wyborczej” i prowadził swoją działalność - mówi Poczobut. Zaznacza, że ani przez chwilę nie wątpił w to, co robił: Dzięki temu przetrwałem, kiedy przychodzili do mnie do celi i przekonywali mnie, że w każdej chwili mogę wyjść, jeżeli się pokajam przed Łukaszenką.
 
Uwolnienie Poczobuta stało się także impulsem do spontanicznej, patriotycznej manifestacji Polaków na Białorusi. Przywitali oni gromadnie swojego krajana, intonując "Sto lat" oraz "Rotę". BRAWO ANDRZEJ!!!  
 
  
Andrzej Poczobut: jestem wolny dzięki sankcjom
         Łzy radości małżonki oraz gest zwycięstwa Andrzeja Poczobuta

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości